W październiku mieszkańcy Dąbrówki Małej napisali do mnie w sprawie ul. Pod Młynem:
Gdy spadnie ulewny deszcz ulica zamienia się w rwącą rzekę: problem tkwi m.in. w tym, że studzienki są zatykane spływającą z ul. Żyznej ziemią, kamykami itp., tworzącymi w czasie opadów zamulający nanos. Ulica Żyzna ma charakter polnej drogi, zlokalizowanej na wzniesieniu i stąd te problemy. Na żywioł nie ma rady, ale może znalazłaby się rada na uporządkowanie (asfalt? bruk?) ulicy Żyznej, z której jest wypłukiwana ziemia (cały wpis jest tutaj: http://warzecha.katowice.pl/?p=2014). Jako ówczesny radny tej dzielnicy wystąpiłem z interpelacją do prezydenta Katowic.
Dzisiaj wygląda na to, że ten problem został rozwiązany. Jak widać na zdjęciach ulica Żyzna zyskała asfaltową jezdnię, a pobocze wysypano żwirem. Miejmy nadzieję, że studzienki nie będą się już zatykać, a Pod Młynem pozostanie ulicą i nie stanie się… rzeką.