Powraca temat śmieci i dzikich wysypisk w Katowicach. Napisała dzisiaj o tym Gazeta Wyborcza. Problemem baczniej zajmuje się teraz straż miejska. Jeśli jednak nie zostaną wprowadzone rozwiązania systemowe starania straży w mieście tej wielkości co nasze na niewiele się zdają.
Artykuł dotyczy „nowych” obowiązków katowickiej Straży Miejskiej, czyli dbałości o czystość i porządek w mieście. Strażnicy sprawdzają teraz częściej stan miejskich śmietników. Kontrolują też dzikie wysypiska, np. to w rejonie ul. Bocheńskiego. Cytat: „Ludzie przyjeżdżają eleganckimi samochodami i w biały dzień śmieci tu wywalają”. Dobrze, że straż zajmuje się dyscyplinowaniem tych, którzy podrzucają śmieci komu innemu, bo to po pierwsze zagraża środowisku, a po drugie powoduje, że rachunek za ich śmieci płaci ktoś inny. Najczęściej mieszkający w blokach spółdzielcy, dzięki czemu m.in. ich czynsz jest z roku na rok wyższy. Ale też my wszyscy, jak np. wtedy, gdy likwidowane są dzikie wysypiska. W skali roku oznacza to dla budżetu Katowic wydatek ok. 1,5 mln zł! A pieniądze te można by przeznaczyć przecież na inny cel. Każdy powinien sam płacić za wywiezienie i utylizację śmieci, które wytwarza.
Jeśli jednak nie zostaną wprowadzone rozwiązania systemowe starania straży w mieście tej wielkości co Katowice na niewiele się zdają. Pisałem już o tym, że Platforma chce wprowadzenia w miejsce dotychczasowych opłat za wywóz śmieci, które uważamy za niesprawiedliwe, zryczałtowanych opłat które płaciliby wszyscy mieszkańcy. Ich wysokość nie byłaby wyższa od dotychczasowych, natomiast objęcie nimi osób dotychczas niepłacących spowodowałoby pojawienie się w systemie większych pieniędzy. W ten sposób podrzucanie śmieci do osiedlowych kubłów, czy jak w dzisiejszym tekście Wyborczej, na dzikie wysypisko, okaże się po prostu nieopłacalne. Przykłady innych europejskich krajów (np. sąsiednich Czech) pokazują, że ten mechanizm jest skuteczniejszy, a przede wszystkim bezpieczniejszy dla środowiska.
Niestety nasza inicjatywa dotycząca przeprowadzenia w tej sprawie referendum w Katowicach została storpedowana przez posiadające większość w radzie ugrupowanie Forum Samorządowe i Piotr Uszok, które oprócz niemerytorycznej krytyki tego przedsięwzięcia do tej pory nie przedstawiło żadnej alternatywnej propozycji rozwiązania tego palącego problemu. Dlatego zwrócimy się do prezydenta z wnioskiem o informację, jakie działania zmierzające do uszczelnienia systemu utylizacji odpadów komunalnych zostały podjęte w tym roku w mieście. Będziemy również postulowali wprowadzenie odpowiednich regulacji prawnych, które pozwolą na utrzymanie naszego miasta i kraju w czystości i porządku.