Po kilku miesiącach pracy w piątej kadencji Rady Katowic przeglądam odpowiedzi na pisma, które składałem dotychczas w rozmaitego kalibru sprawach zgłaszanych przez mieszkańców miasta. Co udało się zmienić, załatwić, jakie uciążliwości usunięto? A gdzie problemów nie dostrzeżono, albo też nie widać sposobów ich rozwiązania?
Stan dróg i ulic w Katowicach należy do najczęściej zgłaszanych przez Państwa spraw. To zupełnie zrozumiałe: remont ulic w okolicach rynku spędza nam sen z powiek już od kilkunastu miesięcy. Ostatecznie w pierwszych dniach stycznia Hydrobudowa-6, która przedudowywała kanalizację w Katowicach wycofała się z „placu budowy”, pozostawiając rozkopany rynek. Mój wniosek dotyczył przynajmniej prowizorycznego uporządkowania tego terenu. Częściowo udało się to przeprowadzić. Rynek i ulica Warszawska zostały „połatane” asfaltem, odtwarto wreszcie skrzyżowanie z ulicą Francuską. W dalszym jednak ciągu na odcinku między ulicami Damrota i Graniczną można uszkodzić podwozie samochodu…
W tym roku nastąpi też przebudowa i poszerzenie jezdni węzła drogowego na skrzyżowaniu ulic Murckowskiej, Roździeńskiego i Bagiennej. Mam nadzieję, że w ten sposób samochody, które bez problemu przejeżdzają teraz tunelem przez centrum, unikną kłopotliwych korków w tym miejscu zwłaszcza w godzinach popołudniowego szczytu.
Skrzyżowanie Francuskiej i Meteorologów (na niektórych planach ta ulica nazywana jest Ceglaną): wybudowana przez stację Lotos sygnalizacja świetlna usprawniła, co prawda, ruch od strony lotniska na Muchowcu, skomplikowała jednak nieco jazdę w kierunku Brynowa. Być może wymaga przeprogramowania. Z pewnością jednak nawierzchnia w obrębie skrzyżowania powinna zostać położona na nowo – w tej chwili trzeba przejeżdżać po kilku rodzajach asfaltu, a przez moment jezdnia wytyczona jest po… betonowej kostce. Z pewnością nie podnosi to bezpieczeństwa ruchu. Otrzymałem zapewnienie, że przebudowa ma rozpocząć się jeszcze wiosną.
Młyńska: otrzymałem pismo, że sprawa zostanie rozwiązana i… nic się nie zmieniło. Przejazd przez ulicę jest uciążliwy, a auta parkujące na wjeździe przy parkingu – pomimo zakazu zatrzymywania i postoju i dodatkowego ostrzeżenia – stoją, jak stały. We wniosku pytałem też o parking wielopoziomowy, ale w tej sprawie nie otrzymałem niestety żadnej odpowiedzi.
Przejście podziemne za Spodkiem: obiecano doraźne remonty i wzmożenie patroli Straży Miejskiej.
Wjazd w osiedle przy ulicy Hallera: w tym roku MZUiM przebuduje i poszerzy wjazd w osiedle przy domu kultury. Kwestia parkingów wymagać będzie dodatkowych rozmów ze spółdzielniami mieszkaniowymi, które zarządzają bydynkami na osiedlu.
Przedszkole przy ul. Grzegorzka: interwencja rady rodziców spowodowała spore zamieszanie. Przedszkole jest niewielkie, a potrzeby mieszkańców Dąbrówki duże. Obiecano zaproponować odpowiednie rozwiązanie. Mam nadzieję, że nie będzie to polegało na połączeniu ze szkołą i w konsekwencji przeprowadzce dzieci do innego budynku, tak jak ma to już miejsce w innych dzielnicach.
Na interpelację ws. przejazdów dla rodzin wielodzietnych otrzymałem w odpowiedzi aż trzy pisma. Ale wynika z nich tylko to, co już było wiadome: że MOPS udziela podobnego wsparcia rodzinom, których dochód na osobę w rodzinie jest odpowiednio niski (w tej chwili 315 zł), że wymaga to decyzji KZK GOP i ustalenia taryfy dla całego związku, a także, że bilety takie może wykupić… MOPS. I tu koło się zamknęło. Szkoda, że polityka prorodzinna postrzegana jest wyłącznie w kategoriach kosztu, obciążenia dla budżetu, a nie jako inwetycja na przyszłość. Zwłaszcza w obliczu niepokojących tendencji demograficznych.
Na koniec nieco lżejszy akcent: pojawiło się oznakowanie w rejonie Silesia City Center. Drogowskazy pomogą kierowcom spoza Śląska znaleźć właściwą drogę przy wyjeździe z największego w regionie centrum handlowego.
Odpowiedzi na pisma umieściłem w sekcji Dokumenty.